górne tło

Czarny Piątek

Black Friday to czas największych wyprzedaży w ciągu całego roku. Mówi się, że amerykańska nazwa tego dnia pojawiła się po raz pierwszy w 1869 roku, kiedy to w wyniku interwencji władz w związku ze spekulacjami giełdowymi na amerykańskim rynku finansowym cena złota zaczęła spadać lawinowo.

Z czasem piątek po Święcie Dziękczynienia stał się dniem polowania na okazje, początkowo ograniczonym do rynku amerykańskiego, a od kilku lat jest zjawiskiem globalnym, przyciągającym na zakupy rzesze chętnych. W Polsce wciąż jeszcze trudno sobie wyobrazić to, co w tym dniu można zobaczyć w Stanach Zjednoczonych: tłumy ludzi koczujących pod ulubionymi sklepami już od czwartku wieczorem, a następnie bójki o poszczególne produkty - tak tradycja Black Friday wyglądała dotąd za oceanem. Pandemia zweryfikowała wszystko, więc i ten zwyczaj padnie ofiarą obostrzeń dyktowanych wyższą potrzebą bezpieczeństwa.

Czy walki o promocje wrócą, kiedy wirus ustąpi? Czy w Polsce atmosfera tego dnia stanie się tak gorąca jak w Ameryce? Czy może czas zakupów robionych osobiście w sklepie odchodzi do przeszłości? Wszak poniedziałek po Black Friday to tak zwany Cyber Monday, czyli dzień promocji i przecen w sklepach internetowych.