górne tło

Zalew w Zesławicach – ukryta perełka

Nie wszyscy w Krakowie wiedzą, że Nowa Huta ma nie jeden, ale dwa sztuczne zalewy. Ten bardziej znany to Zalew Nowohucki, zlokalizowany przy ul. Bulwarowej, który przyciąga tłumy, szczególnie że w ostatnich latach jego otoczenie zostało w dużej mierze zmodernizowane. Drugi zbiornik to Zalew Zesławicki, znajdujący się przy samej granicy Krakowa, obok ul. Gustawa Morcinka.

Zbiorniki (bo w skład Zalewu Zesławickiego wchodzą dwa) zostały sztucznie utworzone w latach 50. XX w. Ich zadaniem było zapewnienie wody pitnej mieszkańcom Nowej Huty, a zasilane są z rzeki Dłubni. Początkowo planowane było utworzenie także trzeciego zbiornika, ale po tych planach została tylko niecka, która przekształciła się w mokradło. Obecnie zalew i jego otoczenie wykorzystywane są zarówno w celach rekreacyjnych, wędkarskich, jak i przeciwpowodziowych. Chociaż infrastrukturę wokół zbiorników ciężko nawet porównać do tej wokół Zalewu Nowohuckiego, to jednak wielu mieszkańców wybiera Zesławice na spacer czy przebieżkę. Korzystają z niego chętnie zarówno mieszkańcy Dzielnicy XV Mistrzejowice, jak i Dzielnicy XVII Wzgórza Krzesławickie. Można też, szczególnie w weekendy, spotkać tam sporo osób z bardziej oddalonych miejsc. Ja sam lubię odwiedzić to miejsce późnym popołudniem lub wieczorem, przespacerować się, oczyścić głowę w ciszy przerywanej tylko przez przejeżdżające nieopodal pociągi.

Od wielu lat pojawiały się różne pomysły dotyczące modernizacji i doposażenia infrastruktury zalewu. Od drobnych po daleko idące, jak np. utworzenie tam plaży. Ze względu na kwestie własnościowo-zarządcze nie było możliwości, aby Gmina Kraków mogła tam prowadzić inwestycje. Tereny, na których znajdują się zbiorniki, są własnością Skarbu Państwa i zostały oddane we władanie Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Moim zdaniem to miejsce nie powinno być odbiciem swojego brata z ul. Bulwarowej, lepiej by zachowało jak najwięcej naturalnego charakteru i roślinności, ale wyrównanie i utwardzenie alejek czy dostawienie ławek i koszy poprawiłoby komfort jego użytkowania. Zagospodarowanie rekreacyjne nie należy jednak do zadań statutowych Wód Polskich. W lutym 2019 r. składałem w tej sprawie interpelację do prezydenta Jacka Majchrowskiego. W odpowiedzi potwierdził on, że ze względu na ograniczenia formalno-prawne nie ma obecnie możliwości, by Miasto ustawiło tam choćby małą architekturę.

Niezależnie od tego w najbliższych latach sytuacja i otoczenie Zalewu Zesławickiego bardzo się zmienią. Kilka miesięcy temu została wydana decyzja i ruszyły przygotowania do budowy trasy S7, od węzła Igołomska do węzła Widoma. Planowana trasa będzie przebiegać w odległości kilku metrów od zbiorników, przecinając drastycznie krajobraz i zakłócając ciszę nad zalewem. Obecnie trudno nawet sobie wyobrazić, jak bardzo dwupasmowa droga ekspresowa, którą będą przemieszczać się tysiące pojazdów, zmieni sielski klimat tego miejsca.

 

Łukasz Sęk, radny Miasta Krakowa

Tekst ukazał się w dwutygodniku Kraków.pl