Komitet Obrony Przychodni, radni z Komisji Zdrowia i Profilaktyki oraz Uzdrowiskowej i urzędnicy debatowali na temat przyszłości przychodni zdrowia przy Al. Pokoju 2. Zabrakło jedynie przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego, których ta sprawa najbardziej dotyczy.
Mieszkańcy Grzegórzek zgłosili się do Komisji Zdrowia, by radni zwrócili swą uwagę na problem przychodni. Właścicielem terenu, na którym znajduję się przychodnia jest Urząd Marszałkowski. Urząd w tym miejscu planuje budowę nowej siedziby. Z usług przychodni korzysta ok. 14 tys. mieszkańców, którzy są zaniepokojeni sytuacją tego obiektu. Przychodnia ma zmienić lokalizację, jednak zaproponowane lokale przy ul. Kordylewskiego 11 i ul. Olszańskiej nie spełniają możliwości finansowych przychodni. Za najem nowego lokalu zarządzający przychodnią musieliby płacić czterokrotnie wyższy czynsz niż dotychczas. Dodatkowo lokal przy ul. Kordylewskiego nie jest przystosowany do tego typu działalności. – Jestem bardzo zaniepokojony tą sytuacją – mówił rady Adam Kalita – wiem, że Urząd Marszałkowski w piśmie do radnych zawarł taki akapit, że lokal przy ul. Kordylewskiego będzie do dyspozycji po adaptacji. Rozumiem, że marszałek chciał w ten sposób powiedzieć, że tę adaptację wykona na własny koszt – dodał Adam Kalita. Mieszkańcy chcą, by urząd Miasta Krakowa porozumiała się z Urzędem Marszałkowskim i udostępnił własny lokal. Jednak Miasto nie ma takich możliwości, gdyż w umowie z 2009 roku nastąpiła wymiana nieruchomości pomiędzy instytucjami, a Urząd Marszałkowski zobowiązał się, że udostępni mieszkańcom nowy lokal. – Nie chcemy się odwracać od problemów i ze swojej strony zapewniamy mieszkańców, że zrobimy co w naszej mocy, by tę sytuację rozwiązać kompromisowo. Boleję, że nie ma dziś z nami przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego, którzy mogliby nakreślić swój punkt widzenia – podsumował Jerzy Friediger, przewodniczący Komisji Zdrowia i Profilaktyki oraz Uzdrowiskowej.